Pan Jan Kowalski nie mógł dziś zostawić synka w przedszkolu, bo tak zdecydował Premier.
Żona Pana Jana pracuje w Biedronce, przed świętami mają nadgodziny z powodu dłużej otwartych sklepów. Żona Pana Jana nie może zrezygnować z pracy, bo nie będą mogli zapłacić raty kredytu hipotecznego.
Pan Jan pracuje w wodociągach, mało spektakularna praca, nie robi sobie sweetfoci zmęczony kiedy kolejną noc wzywają go do pracy. Zmiennik Pana Jana jest na kwarantannie, Pan Jan odpowiada za sprawność systemu pomp głębinowych, kiedy dyżurując 36 godzinę popełni błąd kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców, w tym 2 covidowe szpitale nie będą miały wody bieżącej.
Pan Jan dziś zostawił swojego 5-cio letniego syna z 72 letnim dziadkiem chorym na cukrzycę, który z powodu wysokiego ciśnienia jeszcze nie został zaszczepiony.
Pan Jan jest bezsilny, wie że jego decyzja może kosztować życie ojca.
Opisana sytuacja jest autentyczna, chociaż jak widać po komentarzach mnóstwo osób utożsamia się z tym opisem. Zdjęcie pochodzi z social, pokazuje akcję nieznanej mi osoby, która wyraziła w ten sposób swój sprzeciw wobec działań rządu.
Comentários